Sulejmani, czyli kto?

Ani zabicie przywódcy Al-Kaidy, Osamy bin Ladena, ani zabicie przywódcy Państwa Islamskiego, Abu Bakr al-Baghdadiego, nie miało takiego znaczenia dla beczki prochu, jaką jest Bliski Wschód, jakie ma zabójstwo irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.

I choć, w przeciwieństwie do dwóch pierwszych nazwisk, Sulejmani nie funkcjonował w zbiorowej wyobraźni na Zachodzie, to właśnie on miał nieporównywalnie większy wpływ na konflikty zbrojne toczące się w tym regionie świata. Tamtejsze media nie mówią praktycznie o niczym innym, tylko właśnie o akcji amerykańskich wojsk, które na osobisty rozkaz prezydenta Trumpa dokonały (za pomocą dronów) ataku na kolumnę samochodów na bagdadzkim lotnisku. W jednym z nich znajdował się Sulejmani.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina