Według informacji przekazanych przez Grzegorza Brauna przyczyną zatrzymania ma być "propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego".
Konferencje prasowa w sprawie zatrzymania Jacka Międlara zorganizowała w Sejmie Konfederacja, a informacje o zatrzymaniu podał poseł tego ugrupowania Grzegorz Braun.
Do zatrzymania miało dojść dziś rano na Dolnym Śląsku. Powodem zatrzymania ma być "propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego". Jacek Międlar miał w tym zakresie przekroczyć prawo podczas zachęcania do udziału w demonstracji poświęconej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, która dzisiaj odbędzie się we Wrocławiu. Według podanych przez Grzegorza Brauna informacji ABW przeszukała też mieszkanie rodziców Jacka Międlara w związku z poszukiwaniem materiałów pirotechnicznych.
"Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali Jacka M., w związku z podejrzeniem publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez publikację w dniu 9 listopada 2019 r. na portalu internetowym artykułu pt. Polska w cieniu żydostwa. O masowej zdradzie i dywersji wobec odradzającego się Państwa, czyli skrywana prawda na stulecie odzyskania niepodległości" - podkreślił rzecznik ABW Stanisław Żaryn w komunikacie przekazanym PAP. Zaznaczył, że zatrzymany został na polecenie Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto i będą prowadzone z nim dalsze czynności procesowe.
Jacek Międlar to były ksiądz i zakonnik, znany z ostrych i kontrowersyjnych wypowiedzi m.in o charakterze antysemickim.
wt/PAP