Posłowie PiS złożyli w czwartek projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw, który wprowadza m.in. możliwość złożenia sędziego z urzędu oraz dokonuje zmian w procedurze wyboru I Prezesa SN.
"Jeśli Sąd Najwyższy nie przeprowadzi prawidłowo procedury wskazania kandydatów prezydentowi, to wedle naszej propozycji prezydent po upływie kadencji I Prezes wskaże p.o. I Prezesa SN, aby ten jak najszybciej przeprowadził zgodnie z przepisami prawa to zgromadzenie, aby Sąd Najwyższy mógł funkcjonować i nie był sparaliżowany" - wyjaśnił Kaleta.
"Zależy nam, by sądownictwo funkcjonowało stabilnie" - przekonywał wiceminister sprawiedliwości. "By sędziowie oceniali wyroki, a nie samych sędziów. Ponieważ wzywanie sędziów przez innych sędziów do wstrzymania się od orzekania jest de facto atakiem na niezawisłość tych sędziów, na których się naciska, przy przestali pracować" - dodał.
Poseł Jacek Ozdoba poinformował, że w myśl projektu sędziowie będą też mieli obowiązek oświadczenia, w jakich stowarzyszeniach i fundacjach działają oraz do jakich partii należeli przed objęciem funkcji sędziego. Będą też zobligowani do ujawnienia nicku, pod którym zabierają głos na portalach społecznościowych "w tematach politycznych i okołopolitycznych". "To jest dbanie o to, by sędzia zarówno na sali rozpraw, jak i wtedy, gdy zdejmuje togę, zachowywał apolityczność i nie uczestniczył w sporze politycznym" - wyjaśniał Ozdoba.
Kaleta zaznaczył, że projekt nie daje żadnych nowych kompetencji władzy ustawodawczej lub wykonawczej, poza istniejącymi prerogatywami prezydenta. Dodał, że proponowane przepisy są wzorowane na tych, które funkcjonują w innych państwach UE.