"Czarne owce" nie umierają

Historia błogosławionej Magdaleny Morano - salezjanki i nauczycielki, która bardzo kochała Jezusa.

Historia małżeństwa jej rodziców nadawałaby się na film romantyczny, Francesco Morano - bogaty szlachcic, Katarzyna Pangella - uboga, ale piękna tkaczka. Dla niej stracił tytuł szlachecki i prawo do dziedziczenia dóbr. W urzędzie miejskim w Chieri zarejestrowano go jako "drobnego sprzedawcę" i "handlarza". Rodzina żyła w bardzo skromnych warunkach, by jej trochę pomóc, a także, by przysłużyć się ojczyźnie, Francesco zaciągnął się do wojska. Po sześciu latach (w 1854 r.) wrócił do domu ze zrujnowanym zdrowiem, a rok później umarł. 

15 listopada 1847 roku na świat przyszła Magdalena. Była szóstym dzieckiem Francesco i Katarzyny. Po niej urodził się jeszcze Giuseppe i Orsola. Jednak pięcioro z rodzeństwa zmarło. Gdy zmarła najstarsza córka, rodzina popadła w nędzę. Magdalena, która miała wtedy osiem lat zrezygnowała ze szkoły i postanowiła pomóc mamie pracą przy krośnie. Losem Magdaleny zainteresował się kuzyn matki, ks. Pangella, który zaczął wspomagać rodzinę i kupił książki dla małej. Dziewczynka wróciła też do szkoły.

Gdy kończy 10 lat przeżywa trzy bardzo ważne momenty w swoim życiu: Pierwszą Komunię świętą, śmierć 7-letniego brata, a także rozpoczyna nauczanie jako maestrina w szkole, którą prowadzi Rosa Girola. Magdalena zajmuje się najmłodszymi dziećmi. Powoli zaczyna marzyć o byciu nauczycielką. Po pięciu latach to marzenie się spełnia, gdy zaczyna pracować w przedszkolu. Zdobywa kolejne dyplomy w nauczaniu. Mając 19 lat rozpoczyna pracę w Montaldo Torinese. Zostaje jednak źle przyjęta przez miejscowych. Jednak dzięki swojemu fantastycznemu podejściu do dzieci, szybko zyskuje ich sympatię. Dzięki temu polubią ją także rodzice i mieszkańcy. W Montaldo spędzi 12 lat. 

« 1 2 »

Małgorzata Gajos