Słynący łaskami obraz Matki Bożej Pompejańskiej nie jest wybitnym dziełem sztuki. To bynajmniej niejedyny taki przypadek, w którym Bóg posługuje się zupełnie zwykłym wizerunkiem i przemawia do ludzi za jego pośrednictwem.
W bardzo trafny sposób ten fenomen skomentował już w XVIII wieku superior zakonu jezuitów z Piekar Śląskich o. Jerzy Bellman, mówiąc o tamtejszym obrazie: „Nie pędzel tu mocen, ni praca człowieka, ni drzewo, ni płótno, jeno Duch Boży, który sobie to miejsce i ten lud upodobał”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa Zastępca sekretarza redakcji „Gościa Niedzielnego”. Prowadzi także stałą rubrykę, w której analizuje malarstwo religijne. Ukończył historię oraz kulturoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim. Przez rok uczył historii w liceum. Przez 10 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, najpierw jako dziennikarz sportowy, a potem jako kierownik działu kultury w oddziale katowickim. W „Gościu” pracuje od 2002 r. Autor pierwszej w Polsce biografii papieża Franciszka i kilku książek poświęconych malarstwu.