Ścieki w Wiśle

Władze Warszawy zbagatelizowały skutki zrzutu ścieków do Wisły i dopiero po czterech dniach od awarii przyjęły pomoc od rządu. Zagrożenia epidemią nie ma, ale w niebezpieczeństwie znalazło się środowisko naturalne.

0m 48s

Awaria dwóch kolektorów w warszawskiej oczyszczalni ścieków „Czajka” pokazuje, jak eskalacja sporów politycznych może zagrozić bezpieczeństwu obywateli. Działania zapobiegające skutkom katastrofy niewątpliwie należą do kategorii tzw. dobra wspólnego i wszyscy, którzy mają wpływ na naprawę uszkodzenia, powinni połączyć siły. Niestety, władze samorządowe przez długi czas odrzucały wsparcie rządu, który nieco wyolbrzymiał skalę zagrożenia. Jednak od pierwszych informacji o awarii proponował on władzom stolicy daleko idącą pomoc. W końcu doszło do porozumienia i rząd wybuduje zastępczy rurociąg, którym ścieki będą doprowadzane do oczyszczalni.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Bogumił Łoziński