W wyniku pożaru, który w poniedziałek wybuchł na statku wycieczkowym u południowych wybrzeży Kalifornii, zginęło co najmniej 25 osób, a 9 uznano za zaginione - poinformował szeryf hrabstwa Santa Barbara Bill Brown. Według straży przybrzeżnej uratowano 5 osób.
"Poszukiwania zaginionych będą kontynuowane, także w nocy" - poinformowała Monica Rochester ze straży przybrzeżnej. Szanse znalezienia kogoś żywego są jednak znikome.
Służby ratownicze w Santa Barbara odebrały sygnał "mayday" ze statku bazy płetwonurków Conception w poniedziałek nad ranem czasu lokalnego.
Statek znajdował się wówczas ok. 20 mil od wybrzeża (ok. 32 km) w Parku Narodowym Channel Islands na Oceanie Spokojnym. Na pokładzie było 39 osób, w tym pięciu członków załogi. Pasażerami byli uczestnicy trzydniowej wycieczki, podczas której mieli nurkować i obserwować podmorskie życie, między innymi wokół leżącej w Parku Narodowym Channel Islands wyspy San Miguel. Poniedziałek był ostatnim dniem wycieczki.
Z pożaru statku ocalało pięciu członków załogi, którzy w chwili pojawienia się płomieni przebywali na górnym pokładzie i zdążyli wyskoczyli do wody. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że śpiący w kajutach pasażerowie nie mieli żadnych szans na ucieczkę z płonącego statku.
Statek zatonął zaledwie 20 metrów od brzegu wyspy Santa Cruz. Wrak leży na głębokości około 20 metrów.
Według straży przybrzeżnej Conception ostatni raz był kontrolowany w 2018 roku i nie stwierdzono wówczas żadnych uchybień związanych z bezpieczeństwem pożarowym. Jednak wcześniejsze kontrole wskazywały na takie uchybienia. W ciągu ostatnich pięciu lat, jak wynika z raportów technicznych statku, właściciel jednostki systematycznie je usuwał. Conception został zwodowany w 1981 roku, był wyposażony w tratwy i kamizelki ratunkowe dla maksymalnie 110 pasażerów. Przyczynę pożaru bada specjalna komisja.