Dziś Kościół wspomina św. Monikę. Latami żarliwie modliła się o nawrócenie swojego syna – św. Augustyna z Hippony.
Na następnych stronach przypominamy kolejne sylwetki mam świętych.
3. Marianna Popiełuszko, mama bł. ks. Jerzego Popiełuszko
Marianna Popiełuszko może być przykładem dla wielu i w wielu sprawach: jak mądrze kochać i wychowywać dzieci, jak przebaczać innym i jak zawierzać swoje życie Bogu. We wspomnieniach osób, które znały Mariannę Popiełuszko, powtarzają się słowa: silna, głęboko wierząca, pobożna, życiowo mądra. Ja również tak ją zapamiętałam, gdy dwukrotnie odwiedziłam w Okopach, gdzie mieszkała od 1942 roku, od ślubu z Władysławem Popiełuszką. Mówiła niewiele, ale nigdy nie były to zdania puste. Sens nadawały im doświadczenie życia, z jego krzyżami, i głęboka wrodzona świadomość religijna.
W domu Popiełuszków na pierwszym miejscu zawsze był Bóg. I modlitwa, która wyznaczała rytm dnia, tak jak pory roku i kalendarz liturgiczny rytm całego roku. Rodzina codziennie odmawiała Różaniec, zawsze prowadzony przez matkę. W środę odmawiano Litanię do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, w piątek Litanię do Serca Jezusowego, w sobotę Litanię do Matki Boskiej Częstochowskiej. W maju odprawiano w domu nabożeństwo maryjne, w czerwcu – do Serca Jezusowego, w październiku – różańcowe. Matka śpiewała godzinki i „Anioł Pański”. Cieszyła się, widząc, że w Alku rośnie powołanie kapłańskie. Choć gdy po szkole podstawowej chciał wstąpić do franciszkanów w Niepokalanowie, powstrzymała go, mówiąc, że jeszcze za wcześnie na tak poważną decyzję. Martwiła się z powodu jego wątłego zdrowia, ale nie zabraniała, gdy dzień w dzień przed rozpoczęciem lekcji szedł cztery i pół kilometra przez pola i las, by służyć do Mszy św. Kiedy nauczycielka języka rosyjskiego ostrzegała, że Alek może mieć obniżoną ocenę ze sprawowania, gdyż zbyt często przesiaduje w kościele na Różańcu, odpowiedziała jej stanowczo: „Jest wolność wyznania. Każdy jak chce, tak żyje”.
Czytaj więcej:
ps/lś/jd/kai