"S.W.A.T. Jednostka specjalna"

W wakacyjnym cyklu filmowym.

Mea culpa, ostatni wpis z wakacyjnego cyklu filmowego był dość dawno, ale niestety nie miałam ostatnio za bardzo czasu na filmowe wieczory. Udało mi się jednak obejrzeć "S.W.A.T. Jednostkę specjalną" z 2003 roku i stwierdzam, że jest całkiem dobrze zrobiona. Osoby, które lubią sensację na pewno się tu odnajdą. Poza tym obsada jest naprawdę dobra, występują m.in.: Samuel L. Jackson, Collin Farrell, Jeremy Renner.

Jim Street (Farrell) wraz z partnerem Brianem Gamble (Renner) biorą udział w policyjnej akcji. Niestety Gamble po raz kolejny narusza regulamin, nie wykonuje rozkazu, zaczyna działać na własną rękę, rani zakładniczkę i choć wszystko kończy się ostatecznie dobrze, to panowie zostają wezwani na dywanik. Mają do wyboru pracę w magazynie albo żegnają się z pracą w policji. Gamble rzuca wszytko, Street ma większe opory i postanawia zostać. Przez 6 miesięcy pracuje w magazynie czyszcząc buty, broń i zajmuje się papierkową robotą. 

Do wydziału wraca legenda SWAT sierżant Dan "Hondo" Harrelson (L. Jackson). Ma on za zadanie stworzenie nowego oddziału jednostki specjalnej. Street zostaje jego kierowcą. Rozważają kandydatury kolejnych osób. Hondo postanawia dać szansę także Jimowi. Nowy zespół przechodzi szkolenie, a także ma specjalny egzamin. 

W międzyczasie do USA przyjeżdża poszukiwany Alex Montela (Olivier Martinez) - syn handlarza narkotyków. Wpada i trafia do aresztu. SWAT ma go transportować, ponieważ Montela zdążył już ogłosić (krzycząc do kamer), że oferuje 100 tys. milionów dolarów za jego wyciągnięcie z więzienia. A to oznacza niezłe kłopoty. 

 

 

« 1 »

Małgorzata Gajos