Rodzina wyrzucona z zakopiańskiego pensjonatu, bo... zgłosiła zastane usterki

Skandaliczne zachowanie właścicielek, które potraktowały turystów paralizatorem zostało nagrane.

Czteroosobowa rodzina z zachodniopomorskiego przyjechała do willi Tatarzanka na wakacje. Po przyjeździe i rozpakowaniu obeszli apartament, by zgłosić właścicielkom zastane usterki, aby po zakończeniu pobytu było jasne, że to nie oni dokonali szkód. Gdy właścicielki otrzymały mmsa z fotografiami usterek przyszły do pokoju, zaczęły wyrzucać z lodówki jedzenie, do najemców zwracały się w sposób wulgarny, a matkę zaatakowały paralizatorem na oczach dzieci. 

Wyrzuceni turyści z pensjonatu
Tygodnik Podhalański

Mężczyzna nagrał zdarzenie telefonem komórkowym, film został opublikowany w mediach społecznościowych, a o kuriozalnej sytuacji napisał "Tygodnik Podhalański". 

Co ciekawe to nie pierwsze tego typu zachowanie właścicielek willi Tatrzanka. Kilkanaście podobnych sytuacji opisali inni turyści w opiniach na jednym w portali pośredniczących w wynajmowaniu noclegów. Co łączy wszystkie sytuacje to pobieranie przez właścicielki pełnej opłaty za pobyt w dniu przyjazdu i następnie bardzo szybkie i agresywne wyrzucanie najemców z lokalu pod byle pretekstem (np wejścia do pokoju w butach).

Jak donosi "Tygodnik Podhalański" obie strony zapowiadają, że będą dochodzić swoich praw w sądzie. Jedna z właścicielek twierdzi, że w wyniku zajścia jej matka ma złamany krąg szyjny w kręgosłupie.

« 1 »

wt