O zmarłym mówimy „nieboszczyk” i myślimy o mroku mogiły. A gdzie w tym słowie jest grób? Tam jest niebo!
Gdy stan 85-letniej siostry Immakulaty Adamskiej pogorszył się, karmelitanki z klasztoru w Bornem Sulinowie chciały ją przewieźć do szpitala na transfuzję krwi. Nie zdążyły. Zmarła 24 lipca 2007 roku. Nazajutrz znajomi wybitnej zakonnicy, w tym autor tekstu, otrzymali e-maila z jej skrzynki pocztowej. „Oblubieniec »wykradł« Ją, przygarniając na wieki do Swego serca” – pisały siostry. Dla adresatów było jasne: poszła do nieba. Czy można sobie wyobrazić piękniejsze zawiadomienie o śmierci?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak