Pomimo morderczego upału ponad 300 śmiałków z całej Polski wzięło udział w Górskim Biegu Frassatiego. Było warto? Przekonajcie się sami!
To był dobry czas - tak o zawodach organizowanych przez Fundację Gość Niedzielny i Instytut Gość Media mówili uczestnicy, którzy do Międzybrodzia Bialskiego zjechali z całego kraju. Nad pięknym Jeziorem Międzybrodzkim, u podnóża góry Żar, miał miejsce nie tylko bieg dla doświadczonych zawodników, ale także piknik rodzinny; z atrakcjami dla maluchów, pokazem jednego z najlepszych w Polsce iluzjonistów - Tomka Kabisa, gastronomią i koncertem zespołu Carrantuohill.
- Coraz więcej ludzi biega, więc postanowiliśmy wybiec im naprzeciw, a przy okazji przybliżyć postać bł. Piera Giorgia Frassatiego - wyjaśnia ideę biegu jego główny koordynator Wojciech Teister, nasz redakcyjny kolega z portalu Gosc.pl, a prywatnie także zapalony biegacz. - To postać, która doskonale wpisuje się we współczesny model życia. Aktywny, kochający sport, mówił, że trzeba "żyć, a nie wegetować".
A sam bieg do łatwych nie należał. Trasa miała prawie 22 kilometry, kilkukrotnie wznosiła się i opadała, a suma tych przewyższeń wynosiła 1120 metrów. Dodatkowo ostatnie cztery kilometry stanowił trudny, stromy zbieg. I to w ponad trzydziestostopniowym upale.
Jak to wszystko się skończyło? Kto dobiegł, kto zwyciężył, kto okazał się najwytrwalszy? O tym przeczytacie w najnowszym numerze GN (25/2019) w artykule Szymona Babuchowskiego - Pobiegli z "Gościem", z pięknymi zdjęciami Józefa Wolnego.
Red.