13 osób zostało rannych w wyniku eksplozji, do której doszło w piątek po południu w Lyonie na ulicy Wiktora Hugo. Śledztwo w tej sprawie przejęła paryska prokuratura ds. terroryzmu. Policja poszukuje mężczyzny, który podrzucił plecak lub walizkę z ładunkiem wybuchowym.
Domniemany sprawca zamachu, nagrany przez kamery uliczne, szedł deptakiem prowadząc rower i podłożył ładunek przy wejściu do piekarni w centrum miasta. Mężczyzna był zamaskowany, jego tożsamość pozostaje nieznana.
Wśród osób poszkodowanych jest dziecko; 11 rannych zostało hospitalizowanych, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - podaje francuska telewizja BFMTV.
Straż pożarna otoczyła kordonem miejsce wybuchu, policja i wojsko ewakuowały przechodniów.
Na miejsce zdarzenia udał się minister spraw wewnętrznych Francji Christophe Castaner, który wcześniej zarządził wzmocnienie nadzoru nad miejscami publicznymi oraz imprezami sportowymi i kulturalnymi.
Według policji ładunek, który eksplodował, był prawdopodobnie bombą domowej roboty, o średniej sile rażenia, wypełnioną między innymi śrubami. Nie jest jasne, czy śledczy uznają ten atak za akt terroryzmu.