Poniedziałkowy pożar w katedrze Notre Dame w Paryżu ma "potencjalnie związek" z pracami renowacyjnymi budowli - podali strażacy.
Katedra Notre Dame w płomieniach.
PAP/EPA/IAN LANGSDON
W średniowiecznej katedrze prowadzono renowację iglicy nad nawą główną celem uszczelnienia. Prace te wymagają ogromnego rusztowania, ponieważ konstrukcja wznosi się do 100 m wysokości. Według sieci społecznościowych mogło dojść do pożaru rusztowania.
Zastępca mera Paryża Emmanuel Gregoire powiedział, że pożar spowodował w katedrze Notre Dame "kolosalne szkody". Podejmowane są próby ratowania dzieł sztuki i innych bezcennych przedmiotów zgromadzonych wewnątrz.
Według rzecznika katedry płonie całe drewniane wnętrze i zapewne nie uda się go uratować.
Na wyspę Ile de la Cite, gdzie trwa pożar słynnej paryskiej katedry Notre Dame, przybył prezydent Francji Emmanuel Macron razem z premierem Edouardem Philippe'em.
Paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru.
GN 32/2012DODANE 09.08.2012AKTUALIZACJA 22.08.2012
"Trwa pożar Notre Dame" - podała na Twitterze policja i zaleciła opuszczenie okolicy, by ułatwić dojazd karetek i wozów strażackich.
Mer Paryża Anne Hidalgo podała na Twitterze, że straż pożarna stara się ugasić "okropny pożar", który wybuchł w katedrze. "Jesteśmy lokalnie zmobilizowani w łączności z władzami Kościoła. Proszę wszystkich o przestrzeganie bezpiecznej odległości" - dodała.
Zdjęcia z sieci społecznościowych pokazują gęste kłęby dymu za fasadą nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem i buchające płomienie. Runęła iglica katedry.
Wśród tweetów poświęconych pożarowi jeden mówi, że "wygląda to jak koniec świata".
Renowacja iglicy kosztująca 6 mln euro miała zostać ukończona w 2022 r. Słynna katedra podczas rewolucji francuskiej uległa zniszczeniom i splądrowaniu. W XIX wieku prace rekonstrukcyjne trwały 25 lat.