„JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki”. Wj 3,13-15
Wygląda to mało poważnie. Kto umawia się w krzakach czy też na pastwisku, między owcami i baranami? A właśnie takie miejsca na spotkania wybierał i nadal wybiera Bóg. Gorejący krzak Mojżesza i Grota Betlejemska mają ze sobą ścisły związek, którego sens najpełniej oddaje Golgota, czyli kolejne uprzywilejowane przez Boga miejsce. Można wysnuć wniosek, że dla Boga każde miejsce jest dobre na spotkanie. Pamiętamy, że apostołowie, zwłaszcza Piotr, po mocnych przeżyciach na górze Tabor, kiedy waga wydarzenia przekraczała ich możliwości poznawcze, pragnęli natychmiast postawić trzy namioty – dzisiaj pewnie powiedzielibyśmy o kapliczkach czy kościołach. Tymczasem Jezus, wbrew ich oczekiwaniom, zabiera ich z powrotem w doliny. Bóg nie chce i nie pozwala, by Go zdefiniowano, to znaczy od początku do końca opisano. Dlatego Jego imię jest czasownikiem, wyrażają je formy czasownika „być”. Brzmi: Jestem. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Michał Marini