Podanie skojarzonej szczepionki na odrę, świnkę i różyczkę (MMR) nie powoduje autyzmu, ani nie powoduje wzrostu jego wystąpienia - taki wniosek wyciągnęli naukowcy z zakrojonego na bardzo szeroka skalę badania w Danii.
Kwestia ta pojawiła się w 1998 r., kiedy to Andrew Wakefield opublikował wraz ze współpracownikami badania nad dwanaściorgiem dzieci, które miały objawy autyzmu oraz chorób jelit, przy czym w większości przypadków pierwsze objawy zaobserwowano zaraz po podaniu szczepionki MMR.
Badania duńskie objęły 657 461 dzieci urodzonych w tym kraju od 1999 do końca 2010 r. U 6517 stwierdzono autyzm. Szczepionkę podano u ponad 95 proc. niemowląt. Okazało się, że jej podanie nie wpłynęło na prawdopodobieństwo wystąpienia autyzmu.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.