Dokument opisuje przypadki wykorzystywania nieletnich przez duchownych z Belgii. Większość opisanych czynów miała charakter homoseksualny.
Po wielu skandalach związanych z seksualnym wykorzystywaniem małoletnich Konferencja Biskupów Belgii opublikowała nowy, 400-stronicowy raport w tej sprawie. Prezentując dokument 13 lutego arcybiskup Brukseli, kard. Jozef De Kesel powiedział, że setki ofiar wykorzystywania seksualnego „miały wreszcie w ostatnich latach odwagę mówienia o tym”. Chodzi przede wszystkim o uznanie wyrządzonych im szkód, ich bezsilności wobec sprawców, milczenia, na jakie te osoby były skazane, a także o szkody wyrządzone dla rozwoju ich osobowości.
Raport sporządziła międzydiecezjalna komisja ochrony dzieci i młodzieży, której pracami kieruje emerytowany profesor psychologii z katolickiego uniwersytetu w Lowanium, Manu Keirse. „Wykorzystywanie seksualne i zachowania ku temu zmierzające nie są chorobą, lecz czynem karalnym, wykorzystywaniem władzy”, napisał we wstępie prof. Keirse.
Jak wynika z dokumentu, od 2010 r. w wyznaczonym punkcie rozjemczym oraz 10 ośrodkach kontaktowych Kościoła w Belgii zgłosiły się ogółem 1054 ofiary wykorzystywania. Spośród 426 przypadków zgłoszonych w ośrodkach kościelnych 92 proc. stanowią sprawy sprzed ponad 28 lat. 73 proc. napastowanych ofiar było w wieku 10-18 lat. Trzy czwarte z nich (76 proc.) stanowili chłopcy. Większość zgłoszonych przypadków miała miejsce w szkole (43 proc.), lub w parafii (28 proc.). 74 proc. przypadków zgłoszono we Flandrii, 19 proc. w Walonii.
Została też powołana specjalna fundacja Dignity, która ma wypłacać odszkodowania każdej ofierze, której sprawa uległa przedawnieniu. W latach 2012-2017 ośrodki kontaktowe oraz fundacja wypłaciły tytułem odszkodowań 4,58 mln euro.
Kard. De Kesel będzie uczestniczył w szczycie dotyczącym nadużyć w Kościele, który odbędzie się w dniach 21-24 lutego w Watykanie. Prymas Belgów ma nadzieję, że prowadzone tam dyskusje „doprowadzą do spójnej polityki dla całego Kościoła powszechnego”. Zarówno kard. De Kesel, jak też inni biskupi, a także przełożeni zakonni uważają, że opublikowanie raportu nie zamyka sprawy i kończą go słowami: „Zaufanie jest ciągłą pracą”.