Piękne przedstawienie o relacjach między rodzicami a dziećmi.
W pewnym królestwie żyła sobie królewna, która była chora. Przybywali do niej kolejni lekarze, lecz żaden nie mógł jej pomóc. W końcu na zamku zjawia się tajemniczy uzdrowiciel, który obiecuje, że królewska córka wyzdrowieje. Królowa chce się dowiedzieć o cenę. "Złoto, diamenty, korona?" – pyta. Uzdrowiciel nic nie chce. Uprzedza jedynie, że królewna otrzyma dar, którego nie wolno będzie się pozbyć. I tak oto dziewczynka wyzdrowiała. Król i królowa się cieszą, tańczą wraz z córką. W nocy królową budzą dziwne odgłosy, królewna cały czas się drapie. Następnego ranka okazuje się, że dziewczynce wyrosły…. skrzydła! Rodzice są przerażeni, dziecko zachwycone i co tu zrobić?
Przedstawienie powstało na podstawie książki fińskiej pisarki Kaariny Helakisy "Skrzydła księżniczki". W rolę tytułowej księżniczki na scenie w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu wciela się Zofia Sozańska. Rolę króla, uzdrowiciela i kucharza gra Samuel Alty, a królową matkę i kucharkę gra Aleksandra Bugaj. Przedstawienie robi ogromne wrażenie. Przede wszystkim dlatego, że muzyka jest grana na żywo – Alty fantastycznie gra na gitarze, Bugaj daje wspaniały koncert skrzypcowy. Piosenki śpiewane przez aktorów od razu wpadają w ucho.
Najmłodsza publiczność bardzo żywo reagowała na to co działo się na scenie i wokół sceny podczas premiery 27 stycznia. Śmiała się z reakcji króla na wieść, że córka nie zamierza przestać latać. Śpiewała razem z królem i królową „wróć do nas księżniczko już”, poprzez oklaski dopingowała księżniczkę, gdy ta uczyła się latać. Podpowiadała kucharzowi w co mogła zamienić się księżniczka, bo po królestwie krążą różne plotki. No i oczywiście wyciągała rączki, by dotknąć latającej księżniczki, która przez moment była animowana przez lalkę.
Przedstawienie jest przede wszystkim zrobione z myślą o dzieciach, ale dorośli też odnajdą tu wskazówki dla siebie. Może będzie to pozwolenie dzieciom na rozwijanie ich talentów i wspieranie ich w tym, a niekoniecznie rozwijanie zainteresowań „rodzicielskich”. Pozwolenie dorastającym dzieciom na usamodzielnienie. Czasem nie wrzucanie ich w swoje schematy, że np. dziecko ma być lekarzem. Docenienie tego, co robią dobrze.
Miałam okazję zadać kilka pytań na temat przedstawienia reżyserce Anu Almagro. Dwa lata temu przyjaciele, którzy sami siebie nazywają grupą "winged daughters" zaczęli myśleć o muzycznym przedstawieniu dla dzieci. - Ta fińska opowieść pisarki Kaariny Helakisy jest jedną z ulubionych wśród dzieci. Miałam okazję czytać ją jako nastolatka - opowiada reżyserka - Potrafiłam odnaleźć się w historii skrzydlatej księżniczki, która ucieka z domu. To był moment dojrzewania, stawania się sobą w tym świecie. Wszyscy mamy dzieci i ta perspektywa rodzic-dziecko zaczęła do mnie przemawiać. Kiedy opowiedziałam tę historię naszej grupie, Aleksandra Bugaj od razu stwierdziła, że już ma pomysł na muzykę. Decyzja została podjęta.
Praca nad spektaklem trwała ponad rok. Scenariusz został przetłumaczony na język polski. Alty i Bugaj opracowali muzykę. Sozańska zaprojektowała stroje na podstawie ilustracji z książki. Ona także zajmuje się animacją lalki. - Dwa tygodnie przed premierę przenieśli wszystko do NFM i poskładali te wszystkie kawałki w całość- opowiada Almagro. Zapytałam ją również o uroczą kołysankę "Baby Falcone". - Została ona skomponowana dla synka Zofii i Samuela. Rodzice śpiewali mu ją odkąd przyszedł na świat. A teraz uspokaja naszą księżniczkę - dzieli się reżyserka.
Almagro zapytana o to, czy jest zadowolona ze spektaklu po premierze, stwierdza, że bardzo. Zauważa, że przedstawienie zawiera w sobie piękno, humor, rytm, poezję. - Muzyka jest wspaniała, aktorzy również. Wsparcie techniczne ze strony NFM ogromne. Jeden z dorosłych odbiorców naszego spektaklu powiedział mi, że "takie przedstawienia powinniśmy pokazywać dzieciom". A czterolatka po przedstawienia zdradziła mi, że "bała się, że królewna nie wróci". Myślę, że udało nam się osiągnąć nasz cel, stworzyć poruszającą interpretację baśni na scenie - podkreśla Anu.
Kolejne przedstawienia w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu w lutym.
Małgorzata Gajos