Od łyżwiarki po bokserkę

Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć?

"Jestem najlepsza. Ja, Tonya" (reż. Craig Gillespie) to film biograficzny o Tonyi Harding, słynnej łyżwiarce USA. To utwór także o tym, jak potrafimy niszczyć swoje marzenia i innych. I czego nie powinno się robić. Jest parę rzeczy, które w filmie drażnią (chociażby język) to jest to jednak ciekawy utwór także pod względem montażu, wykorzystania filmów archiwalnych i muzyki. Aktorzy wcielający się w poszczególne role są naprawdę świetni.

Tonya (Margot Robbie) od dziecka chciała być łyżwiarką. Jej mama (Allison Janney) robi wszystko, by jeszcze 3-letnią dziewczynką zajęła się trenerka. Sama wobec córki używa przemocy psychicznej, fizycznej. Twierdząc, że to dla jej dobra. Tonya uczy się więc od wczesnego dzieciństwa, że takie podejście jest normalne.

Mając 15 lat poznaje swojego przyszłego męża. Przez moment zdaje nam się, że to jest jakiś pozytywny zwrot w jej życiu. Na krótko. Jeff (Sebastian Stan) potrafi bić, a Tonya nie pozostaje mu dłużna. Związek jest toksyczny. Schodzą się i rozchodzą.

Tonya raz lepiej, raz gorzej jeździ. Jako pierwsza Amerykanka w 1991 roku skacze potrójnego axla i wydaje się, że będzie coraz lepiej. Harding zostaje uwikłana w skandal związany z jej przeciwniczką Nancy Kerrigan, a jej kariera wisi na włosku.

Film jest w ciekawej konwencji. Takiego trochę wywiadu z poszczególnymi bohaterami. Każdy opowiada swoją historię, a nam pozostaje ocenić, kto ma rację i wyciągnąć wnioski. 

I, Tonya Trailer #1 (2017) | Movieclips Trailers
Movieclips Trailers

 

 

« 1 »

MG