13 osób, w tym napastnik, zginęło w nocy ze środy na czwartek czasu miejscowego podczas strzelaniny w barze w południowej Kalifornii - podała policja. Świadkowie mówią o chaosie i panice, jaka wybuchła w lokalu, z którego próbowali się wydostać przerażeni ludzie.
Kilka osób powiedziało stacjom TV, że ubrany na czarno częściowo zamaskowany wysoki mężczyzna oddał pierwszy strzał do osoby pilnującej drzwi baru, następnie zaś zaczął strzelać do ludzi wewnątrz lokalu, jak się wydaje - na oślep.
Przerażeni ludzi rzucili się we wszystkie strony, niektórzy stołkami barowymi rozbijali szyby i w ten sposób pomogli uciec kilkudziesięciu osobom - twierdzą świadkowie cytowani przez Associated Press.
Według wstępnych danych ofiary śmiertelne to studenci college'u, policjant i napastnik. Do incydentu doszło w barze "Borderline" w liczącym ok. 130 tysięcy mieszkańców mieście Thousand Oaks leżącym ok. 60 km od Los Angeles.