Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi. Łk 13,30
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».
Reżyser Krzysztof Zanussi w wykładzie inaugurującym nowy rok akademicki na Uniwersytecie Śląskim przywołał obraz jazdy pociągiem z Krakowa do Zakopanego. Ci, którzy siedzą w ostatnim wagonie, pierwsi zobaczą góry, bo – jak wiadomo – w Chabówce przepinają lokomotywę. I powiedział, że ci spośród współczesnych ludzi, którzy odwołują się do wartości religijnych, nie są dziś uznawani za autorytety w wielu miejscach współczesnego świata. Reżyser przekonywał jednak, że nadchodzą czasy, że takie właśnie osoby staną się awangardą, czyli grupą ludzi wyprzedzającą epokę i wprowadzającą nowe rozwiązania. Tyle Zanussi, a ja tylko dopowiem, że życie z Jezusem i na wzór Jezusa zawsze przynosi nowość i świeżość.
ks. Antoni Bartoszek