Zdaniem wielu biblistów List do Hebrajczyków jest najbardziej kunsztownie zbudowanym pismem Nowego Testamentu.
Ma strukturę koncentryczną, gdzie pierwsze części znajdują odniesienia w ostatnich, drugie w przedostatnich, aż po centrum, w którym autor przekazuje treść najważniejszą, że „Chrystus, jako arcykapłan dóbr przyszłych (…), nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie”. To zdanie znajduje się w rozdziale 9. A czytany dziś fragment listu znajduje się w części wcześniejszej, która opisuje Chrystusa jako arcykapłana, a więc tego, który składa ofiarę i jest pośrednikiem między Panem Bogiem a ludźmi. Jego wyjątkowość wynika z tego, że jednocześnie jest Bożym Synem i człowiekiem. Jest więc doskonałym pośrednikiem. Inna jest także ofiara, którą składa, bo jest nią On sam. Ten tak doskonały arcykapłan stał się uczestnikiem pełni ludzkiego losu, „poddany próbie pod każdym względem”: kuszony przez szatana, doświadczający wrogości ludzi nazywających Go szaleńcem, który odszedł od zmysłów, żarłokiem i pijakiem, a na koniec zamordowany ze szczególnym okrucieństwem. Doświadczył całości ludzkiego losu z wyjątkiem grzechu. A to ten ludzki los sprawia, że On „współczuje naszym słabościom”. Autor zachęca, by przybliżyć się do „tronu łaski”. To wyrażenie jest bardzo ciekawym nazwaniem Boga Miłosiernego. To On wychodzi ze zbawczym planem i ratuje człowieka z sytuacji, w jaką pogrążył go grzech. Bycie przed tronem Boga to przebywanie w niebie, a więc cel ludzkiej egzystencji. Ten tron staje się tronem łaski, gdy grzeszny człowiek sam z siebie i o własnych siłach nie ma możliwości, by przed nim stanąć. Tę niemożność przezwyciężył Pan Jezus swym zbawczym dziełem, ofiarą z samego siebie złożoną przez samego siebie jako „arcykapłana wielkiego”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski