Biało-czerwone zobowiązanie

„Ojczyznę kochać trzeba i szanować,/ nie deptać flagi i nie pluć na godło” – śpiewał przed laty Muniek Staszczyk. Czy coś się w tej sprawie zmieniło?

Czy barwy narodowe i godło mogą być wykorzystywane w dowolny sposób i do każdej formy ekspresji? To pytanie przestało mieć czysto teoretyczny charakter, choćby po ostatnim Marszu Równości w Częstochowie. Jego uczestnicy paradowali z polską flagą, tyle że biały orzeł nie był na czerwonym, ale na tęczowym tle. To oczywiście złamanie prawa, niestety, nie pierwsze i na pewno nie ostatnie. Z polską flagą (i godłem) od dawna wyczynia się przedziwne harce. Symbole narodowe służą do kibicowania, ale są też dźwignią handlu. Wyrażają pozytywne emocje, budują wspólnotę, ale są także używane, by dzielić – poprzez prowokację.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko