Ze strachu Ewy i Adama zrodziła się w nich decyzja: "Nie możemy ufać Bogu. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce". Po grzechu lęk stał się paraliżujący.
Lęk zniewala, dlatego jest jednym z ulubionych narzędzi szatana. Zły nienawidzi naszej wolności, bo sam ją utracił. W niej zawarty jest pierwiastek Boga, cząstka Jego obrazu, który w nas złożył.
W strefie lęku nasza wolność jest najbardziej krucha. Szatan używa strachu, by zaburzyć naszą relację z Bogiem, ograbić nas z zaufania do Niego. A przecież jesteśmy zanurzeni w Bogu!
Jezus Chrystus, przychodząc na świat, "ściągnął" królestwo Boże, pokazał, że ono realizuje się tu i teraz, na ziemi. Jesteśmy jego dziedzicami, wszystko, co należy do Ojca, należy też do nas. Nie musimy się bać, że czegoś nam zabraknie, że zostaniemy wykluczeni, że pozostaniemy w tyle za światem.
W królestwie z tego świata istnieją lęk, brak, porażka. Królestwo Boże jest obfitością i błogosławieństwem.
Lek na lęk
Czasem wydaje nam się, że burze i nawałnice chcą nas rozszarpać, a ciemności są tak wielkie, że nie widzimy niczego przed sobą. Fale próbują roztrzaskać nas o skały, a Jezus... smacznie śpi, choć przecież obiecał, że "nie zdrzemnie się ani nie zaśnie, Ten, który czuwa nad Izraelem" (Ps 121,4). Ale Bóg jest stale obecny nawet w najgęściejszym mroku, największych ciemnościach. Jego obietnica, że "będzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci", wciąż jest aktualna. On jest wierny raz danemu słowu.
Maja Miduch, biblistka, wykładowca Starego Testamentu i języka hebrajskiego, w jednej ze swoich genialnych książek opisuje spotkanie ze staruszkiem-wdowcem.
Kiedy zmarła mu żona, ogarnął go potworny lęk, ciemna depresja, która trwała blisko dwa lata. Wydawało mu się wtedy, że razem ze śmiercią żony Bóg odszedł z jego życia.
Pewnej nocy miał przedziwny sen. Śniło mu się, że jest zamknięty w dziwnym ciemnym pomieszczeniu o miękkich ścianach. Chciał wyjść, ale wciąż tylko się obijał, co było niezwykle frustrujące. Zaczął wołać o pomoc i nagle poczuł, że ktoś wydobywa go na zewnątrz. Znalazł się przed obliczem Boga. "Dlaczego krzyczysz?" - zapytał Bóg. - "Jesteś zupełnie bezpieczny w mojej kieszeni na mojej piersi". Niesamowite!
- Nasze życie nie jest czystym przypadkiem i jedynie walką o przetrwanie, ale każdy z nas stanowi historię umiłowaną przez Boga - mówi papież Franciszek. - Znalezienie "łaski w Jego oczach" oznacza, że Stwórca dostrzega wyjątkowe piękno naszej istoty i ma wspaniały plan dla naszego życia. Ta świadomość nie rozwiązuje oczywiście wszystkich problemów ani nie usuwa niepewności życia, ale ma moc jego dogłębnego przemieniania. Nieznane, które przyniesie nam przyszłość, nie jest mroczną groźbą, którą musimy przetrwać, ale czasem sprzyjającym, danym nam, by żyć wyjątkowością naszego osobistego powołania.
Tekst ukazał się w młodzieżowym dodatku "Gościa Niedzielnego" na Niedzielę Palmową 2018 w archidiecezji katowickiej i diecezji sosnowieckiej.