Warto, a nawet trzeba wspomnieć o drugiej stronie medalu.
Natrafiłem na artykuł o bobrach: "Ponad 5 mln zł strat. Winne bobry".
Warto, a nawet trzeba wspomnieć o drugiej stronie medalu, zwłaszcza dziś - kiedy obserwujemy suszę - pośredni skutek regulacji rzek, usuwania roślinności nadrzecznej (takie samo źródło - regulację rzek i wycinkę roślinności - ma większość podtopień i powodzi). Zysk finansowy z jednego bobrzego rozlewiska to średnio 20 tysięcy złotych. Jaki zysk? Bobrze rozlewisko to zatrzymana woda, czyli:
zmniejszone ryzyko powodzi przy wzmożonych opadach
zmniejszone ryzyko suszy przy braku opadów
zatrzymanie zanieczyszczeń
natlenienie wód.
Te działania bobrów w obrębie jednego tylko rozlewiska rocznie warte są średnio właśnie 20 000zł. Tyle trzeba by zapłacić za oczyszczenie wody, bądź odszkodowań dla rolników za suszę, powodzie itp. Tą kwotę trzeba przemnożyć przez liczbę bobrzych rozlewisk, obecnie ich ilość można oszacować na około 25 000. Po przemnożeniu daje to obecnie kwotę 500 000 000 zł (słownie: pięćset milionów złotych, które zostały nam w kieszeni). Trzeba oczywiście odjąć straty.
Kamil Szczepka