W Kalifornii trwa walka zwolenników i przeciwników eutanazji. Sąd apelacyjny przywrócił legalność wspomaganego samobójstwa po tym, jak miesiąc temu przewidujący to przepis został uznany za niekonstytucyjny przez sąd niższej instancji. Przeciwnicy eutanazji mają prawo odwołać się od tej decyzji do 2 lipca.
Wspomagane samobójstwo ogranicza prawo dla najbardziej bezbronnych, czyli terminalnie chorych, ludzi w podeszłym wieku oraz niepełnosprawnych, a także każdego, kto liczy, że jego ubezpieczenie zdrowotne pokryje koszty leczenia – powiedziała agencji CNA Kristen Hanson, adwokat z ramienia Funduszu Akcyjnego Praw Pacjenta.
Prawo daje możliwość otrzymania śmiertelnych substancji każdemu pacjentowi, u którego orzeka się, że pozostało mu 6 lub mniej miesięcy życia. Prokurator generalny, który walczył w sądzie o przywrócenie tego prawa argumentował, że daje ono pewnego rodzaju ulgę pacjentom, ich rodzinom i lekarzom, którzy żyją w niepewności, zmierzając się z trudnymi decyzjami dotyczącymi zdrowia.
Według przeciwników prawa, przywrócenie wspomaganego samobójstwa to temat zastępczy i ucieczka przed dostarczeniem prawdziwiej opieki i leczenia dla pacjentów z poważnymi chorobami. Na przykładzie innych stanów północnoamerykańskich zauważyć można, że prowadzi ono do jeszcze większych aberracji, takich jak fala samobójstw czy podawanie tzw. „leków samobójczych” ludziom z depresją kliniczną. Warto też wspomnieć o częstej nietrafności prognoz lekarskich co do życia pacjentów.