Dodatkowe posiedzenie Sejmu zwołano na środę, 27 czerwca - poinformował w sobotę na Twitterze wicemarszałek Ryszard Terlecki. Jak mówiła dziennikarzom wicemarszałek Małgorzata Kidawa- Błońska (PO), posłowie zajmą się zmianami w przepisach dotyczących gospodarki odpadami.
Z informacji umieszczonej na stronie internetowej Sejmu wynika, że na środowym posiedzeniu odbędą się pierwsza czytania pilnych rządowych projektów nowelizacji ustaw: o odpadach oraz o Inspekcji Ochrony Środowiska. Ponadto w porządku obrad jest rządowy projekt o szczególnych rozwiązaniach dotyczących gminy Ostrowice w województwie zachodniopomorskim.
Posłowie zajmą się też w pierwszym czytaniu rządowym projektem ustawy o pomocy państwa w ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania oraz rządowym projektem nowelizacji Ordynacji podatkowej. Pierwszy projekt dotyczy, jak informuje Sejm na swojej stronie internetowej, wprowadzenia systemu dopłat do czynszu w pierwszych latach najmu mieszkania, który będzie adresowany do gospodarstw domowych o określonym poziomie dochodów (zależnym od liczby osób w gospodarstwie domowym) i nieposiadających innego mieszkania. Drugi projekt wprowadza zmiany obejmujące przepisy dotyczące blokad rachunków bankowych.
Decyzja o zwołaniu dodatkowego posiedzenia zapadła na Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów, które zebrały się w sobotę. Informację o terminie dodatkowego posiedzenia Sejmu na Twitterze podał wicemarszałek Ryszard Terlecki (PiS). Po posiedzeniu z dziennikarzami spotkały się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) oraz wicemarszałek Barbara Dolniak (Nowoczesna).
"Jesteśmy po Prezydium i Konwencie Seniorów. W środę najbliższą odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. W zapowiedziach miały to być ustawy dotyczące pożarów wysypisk śmieci i problemów z tym związanych. Jednak te ustawy, które będą procedowane w trybie pilnym, niczego pilnego nie rozwiązują" - oceniła Kidawa-Błońska. "Projekt ustawy dot. inspekcji ochrony środowiska, po uchwaleniu, ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r., a jeden z przepisów nawet w 2020 r., więc gdzie tutaj przymiot pilny?" - pytała wicemarszałek. Jej zdaniem, również w przypadku projektu ustawy o odpadach nie było potrzeby, by zwoływać dodatkowe posiedzenie Sejmu.
Jak zaznaczyła, posiedzenie zostało zwołane w trybie pilnym, bo prosił o to rząd, a marszałek Sejmu Marek Kuchciński "bardzo chciał pokazać, że realizuje tę prośbę".
Także zdaniem Dolniak nie było powodów do zwoływania dodatkowego, nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. "Trudno tu mówić o tym, by ustawa dot. odpadów nie mogła być procedowana na posiedzeniu właściwej komisji. Tutaj nie ma przepisów, które wymagałyby skierowania na posiedzenie plenarne, bo są tutaj rozstrzygnięcia dotyczące opłat skarbowych, nie zaś instytucji podatku" - przekonywała wicemarszałek.
Wyraziła też żal, że w czasie środowego posiedzenia nie przewidziano informacji rządu nt. suszy. "Taka informacja nie jest przewidziana na to posiedzenie, przynajmniej na razie. Dopiero w poniedziałek pan marszałek Sejmu ma zwrócić się do ministra środowiska z zapytaniem, czy byłby gotowy na środę w kwestii udzielenia informacji - zaznaczyła Dolniak.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że chciałaby, aby informacja rządu nt. suszy była przedstawiona na sali plenarnej Sejmu, a nie w trakcie posiedzenia komisji rolnictwa. "Ta sprawa jest rzeczywiście bardzo poważna, mamy nowego ministra rolnictwa, pana Krzysztofa Ardanowskiego i chcielibyśmy wiedzieć, czy on podejmie jakieś nowe działania, czy tylko będzie korzystał z tych wypracowanych przez poprzedników" - mówiła wicemarszałek.
Zarówno Kidawa-Błońska, jak i Dolniak przekonywały, że zamiast zwoływać dodatkowe posiedzenia Sejmu, warto byłoby wrócić do zwyczaju, że posiedzenia Sejmu są organizowane co dwa tygodnie.
Na pytanie, czy podczas posiedzenia Prezydium Sejmu poruszono sprawę wniosku PO i Nowoczesnej o odwołanie marszałka Sejmu, Kidawa-Błońska zaprzeczyła. "Ten punkt ma być procedowany na zwykłym posiedzeniu, to jest nadzwyczajne" - powiedziała.
Pytana, czy spodziewa się w czasie środowego posiedzenia Sejmu jakiejś "wrzutki kontrowersyjnego projektu", Kidawa-Błońska odparła: "w tym Sejmie wszystko jest możliwe, ale z informacji po dzisiejszym Konwencie i Prezydium wynika, że żadnego takiego punktu nie ma w zanadrzu". Dodała, że tak naprawdę wiedzę na ten temat będzie miała w środę, po kolejnym posiedzeniu Prezydium Sejmu.