Donata miała 17 lat. Przypadkowo poznany chłopak zaproponował jej wyjazd na plantację pomarańczy do Hiszpanii. Gdy już była na miejscu, usłyszała: od teraz będziesz prostytutką.
Została sprzedana. „Płakałam, nie zgadzałam się. Bunty nie pomogły. Bili mnie, przywiązywali do łóżka, gwałcili – aż do dnia, kiedy policja zrobiła nalot na ten burdel. Znaleźli moje fałszywe dokumenty. Zabrali mnie. Bałam się zeznawać przeciw temu człowiekowi. Przechodzi ludzkie pojęcie, jaką krzywdę jest w stanie wyrządzić”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Błażyca