Z okazji 73. rocznicy zakończenia II wojny światowej jesteśmy moralnie zobowiązani wspominać, upamiętniać dokonania i dziękować Bogu za wielkie rzesze polskich żołnierzy, którzy kierowali się ideałami Dobrego Pasterza - podkreślił w homilii biskup polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek.
Wojskowy hierarcha przewodniczył we wtorek w warszawskiej katedrze polowej WP mszy św. w intencji gen. Stanisława Maczka i jego żołnierzy z 1 Dywizji Pancernej w 73. rocznicę zakończenia II wojny światowej.
W homilii bp Guzdek podkreślił, że "Polska jako jedyny kraj w ówczesnej Europie nie paktowała ze złem. 1 września 1939 roku powiedziała zdecydowane nie agresji hitlerowskich Niemiec. I przez cały czas trwania wojny Polacy pozostali wierni raz dokonanemu wyborowi. W okupowanym kraju powstała Armia Krajowa, najliczniejsza formacja zbrojna w okupowanej Europie. Najmocniejszym akordem sprzeciwu wobec niemieckiego okupanta było Powstanie Warszawskie. Trzeba z dumą podkreślać, że polski żołnierz walczył na wszystkich frontach II wojny światowej. Tobruk, Narwik, Monte Cassino, Ankona, Bolonia, niebo nad Anglią, plaże Normandii, Berlin - to tylko niektóre miejsca zroszone polską krwią. W sposób szczególny pragnę dziś przywołać dokonania żołnierzy 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, którzy brali udział w ciężkich walkach z armią Hitlera w Normandii oraz przynieśli wolność mieszkańcom Belgii i Holandii" - przypomniał biskup polowy.
Dodał, że zdecydowane "nie" powiedzieli polscy żołnierze także 17 września 1939 r., gdy Polska została zaatakowana ze wschodu przez sowiecką Rosję. "Wielu wówczas poległo na polu walki. Zaś ci, którzy zostali osadzeni w obozach jenieckich w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, pomimo nakłaniania do zdrady, pozostali wierni złożonej przysiędze. Posłuszni Stalinowi funkcjonariusze pisali w raportach, że polscy oficerowie <<są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej>> i wnioskowali o bezwzględną karę śmierci" - podkreślił w homilii bp Guzdek.
W ocenie biskupa polowego, dziś "Możemy być dumni, że w chwili wielkiej próby Polska zachowała się <<jak trzeba>>. W odróżnieniu od wielu państw europejskich, a nawet światowych mocarstw, które należały do <<osi zła>>. Polskie Państwo Podziemne, Armia Krajowa oraz inne formacje zbrojne konsekwentnie, przez cały czas okupacji niemieckiej, pozostały niezłomne" - zaznaczył bp Guzdek.
Dodał, że jest dla wszystkich wielką radością, że uroczystość zaszczycił swoją obecnością uczestnik II wojny światowej mjr Marian Słowiński, jeden z ostatnich żyjących żołnierzy gen. Stanisława Maczka. Zwracając się do niego, bp Guzdek powiedział: "Na twoje ręce pragnę przekazać wyrazy szacunku i wdzięczności wszystkim polskim żołnierzom, którzy w latach 1939-1945 powiedzieli zdecydowane +nie+ dla pogardy i łamania podstawowych praw ludzi i narodów. Dzięki takim jak ty, możemy z dumą powiedzieć, że w czasach wielkiej próby, synowie i córki polskiego narodu zachowali się godnie, +jak trzeba+".
Na zakończenie homilii biskup polowy podkreślił, że przed nami jeszcze wiele prób, wobec których będziemy musieli opowiedzieć się po stronie prawdy i dobra, po stronie ojczyzny i po stronie Boga. "Dlatego tu jesteśmy, by zaczerpnąć siły z Eucharystii i by patrząc na przykłady życia świętych i bohaterów, utwierdzić się w przekonaniu, że można i trzeba żyć godnie" - dodał.
Bp Guzdek uhonorował mjr. Słowińskiego medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
We mszy uczestniczyła kadra oficerska, żołnierze, kombatanci, harcerze.
Przed mszą złożono wieńce przed tablica upamiętniającą pilota płk. Stanisława Jakuba Skarżyńskiego - w rocznicę jego przelotu nad Atlantykiem (dokonał tego 8 maja 1933 roku jako pierwszy Polak).