Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę. J 14,23
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?»
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
Wydaje się, że uczucia i rozum nie mają żadnego związku. Niektórzy twierdzą, że największa odległość we wszechświecie to ta od ludzkiego serca do ludzkiego rozumu. Stare Pascalowskie twierdzenie o sercu, które ma swoje racje niezrozumiałe dla rozumu, zdaje się nie tracić na aktualności. A jednak… jest Ewangelia i to stwierdzenie Jezusa, że Jego naukę zachowuje ten, kto Go kocha. I nie należy się dziwić. Porządek spraw Bożych to zaangażowanie serca i rozumu, po prostu: całego człowieka. Nie da się nimi żyć połowicznie, częściowo. Nie wystarczy zrozumieć wolę Boga, trzeba ją jeszcze pokochać. To wówczas dochodzi do spotkania człowieka z Chrystusem. A dokonuje się ono zawsze w Duchu Świętym.
ks. Adam Pawlaszczyk