"Światu potrzeba umysłów różnego rodzaju" - to hasło niebieskiego korowodu w Radomiu.
- Mówi się, że w każdej klasie jest przeciętnie dwoje autystów, więc tak naprawdę każdy ma kontakt z taką osobą. Autyzm nie jest chorobą, ale zaburzeniem. Najbardziej typowym objawem jest brak potrzeby kontaktu z innymi ludźmi. Często takie osoby, jak na przykład z zespołem Aspergera, są bardzo inteligentne, ale z ograniczonymi zainteresowaniami. Zostają wybitnymi naukowcami, ale w dalszym ciągu nie mają potrzeby kontaktu z innymi osobami - wyjaśnia Sylwia Waśkiewicz, prezes Stowarzyszenia Karuzela, które było jednym z organizatorów radomskich obchodów Światowego Dnia Wiedzy o Autyzmie. - Pomysł zrodził się z potrzeby. Kiedy zaczęłyśmy działać na terenie Radomia, rodzice byli tak naprawdę pozostawieni sami sobie, bez pomocy i opieki. Zaczęłyśmy ich wspierać, a organizując te obchody, chcemy pokazać naszemu społeczeństwu, czym jest autyzm - dodaje S. Waśkiewicz.
Uczestnicy spotkali się przy fontannach na ul. Żeromskiego. Każdy z nich miał niebieskie serduszko, które jest symbolem dnia autyzmu. Niebieski korowód przeszedł do muszli koncertowej w parku im. T. Kościuszki. Gości powitał prezydent Radosław Witkowski. - Cieszę się, że jest tu tak liczny niebieski tłum. Dziękuję, że włączyliście się aktywnie w obchody radomskiego Dnia Wiedzy o Autyzmie. Dziękuję wszystkim stowarzyszeniom, które pracują na rzecz ludzi dotkniętych autyzmem. Nasze miasto, żeby było nowoczesne, musi odpowiadać na potrzeby wszystkich mieszkańców. Cieszę się, że wspólnie możemy szerzyć wiedzę o autyzmie - powiedział prezydent. - Cieszę się, że możemy się integrować. W urzędzie też myślimy o osobach niepełnosprawnych. Myślimy, co możemy zrobić, żeby żyło wam się lepiej w naszym mieście - zapewniał Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.
Na scenie prezentowały się placówki, które na co dzień zajmują się osobami z zaburzeniem autyzmu czy zespołem Aspergera oraz placówki integracyjne. Wszystkich uczestników imprezy do tańca porwał zespół REDOX. Na zakończenie w niebo poszybowały niebieskie balony.
W alejce parkowej rozstawione były namioty stowarzyszeń, poradni i ośrodków szkolno-wychowawczych działających na rzecz dzieci i młodzieży z autyzmem. Placówki prezentowały swoją ofertę, organizowały konkursy i zabawy dla najmłodszych. Od specjalistów można się było dowiedzieć, czym jest autyzm, jak go rozpoznać i jak postępować z osobą nim dotkniętą.
Kamila Krukowska jest logopedą w Stowarzyszeniu Karuzela. Przeprowadza ono diagnostykę i prowadzi szeroką terapię. - Wczesna diagnoza jest bardzo ważna, bo im wcześniej zdiagnozujemy trudności, im szybciej rozpoczniemy terapię, tym więcej można zrobić. Duży nacisk kładziemy na rozwój społeczny naszych podopiecznych, bo to jest taki obszar, w którym dzieci mają największe trudności - mówi.
Podczas imprezy rozdawane były ulotki z ankietą przygotowaną przez Karuzelę. - Pytania w niej zawarte wskażą rodzicom, na co powinni zwrócić uwagę, jeżeli chodzi o rozwój mowy i komunikacji oraz o rozwój społeczny ich dziecka, a co powinno ich zaniepokoić: czy nawiązuje kontakt wzrokowy, czy patrzy na rodziców, czy odpowiada uśmiechem na uśmiech, czy reaguje na swoje imię, czy potrafi naśladować zabawy rodziców, czy umie bawić się ze swoimi rówieśnikami. Często rodzice intuicyjnie widzą, że coś jest nie tak, ale nie potrafią tego nazwać - tłumaczy K. Krukowska. Jeżeli rodzice zaobserwują u dziecka coś, co ich zaniepokoi, warto, by skonsultowali się z psychologiem i sprawdzili, czy dziecko może ma autyzm. Ankieta dostępna jest też na stronie: karuzela.org.