Kiedyś polskich piłkarzy można było sprzedać na Zachód dopiero po trzydziestce, dziś takie transfery dotyczą prawie wyłącznie nastolatków.
Sensacją ostatnich tygodni jest informacja, że nowym agentem Roberta Lewandowskiego został Pini Zahavi, jeden z najskuteczniejszych negocjatorów na rynku piłkarskim. To on sfinalizował zakup Chelsea Londyn przez Romana Abramowicza i przejście Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain. Zdaniem ekspertów to może oznaczać tylko jedno: nasz as jeszcze w tym roku zmieni klub. Bez względu na to, w jakiej koszulce Lewandowski zagra jesienią (Realu Madryt?), będzie to z pewnością najgłośniejszy transfer z udziałem polskiego piłkarza. Zanim do niego dojdzie, warto przypomnieć te poprzednie, zwłaszcza z czasów, gdy w sprzedaż gwiazd znad Wisły osobiście angażowali się pierwsi sekretarze, generałowie i służby specjalne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko