Korea Północna kontynuuje prace nad swoim programem zbrojeń rakietowych i atomowych, a wszystkie kraje członkowskie NATO znajdują się w zasięgu jej pocisków balistycznych - oświadczył w piątek sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
"Pjongjang jest bliżej Monachium niż Waszyngtonu" - podkreślił Stoltenberg podczas wystąpienia na rozpoczętej tego dnia Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC).
Szef Sojuszu zaapelował o wywieranie jak największej presji na komunistyczny reżim w Pjongjangu, zarówno metodami politycznymi i dyplomatycznymi, jak i za pomocą skutecznych sankcji gospodarczych.
Szczególna odpowiedzialność spoczywa w tej kwestii na Rosji i Chinach, które są członkami stałymi w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a także są sąsiadami Korei Płn. - podkreślił Stoltenberg. Ubolewał nad ponownym wzrostem zagrożenia atomowego i ostrzegł, że ignorowanie tego zagrożenia byłoby nieodpowiedzialne.
Stoltenberg zwrócił się również do Rosji, która - jak wskazał - modernizuje swój potencjał nuklearny, rozwija nowe systemy atomowe i zwiększa rolę broni jądrowej w swej strategii wojskowej. To jest prawdziwy powód do niepokoju - zaznaczył sekretarz generalny NATO.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa organizowana jest od początku lat 60. i z biegiem lat przekształciła się z bilateralnego dialogu Niemiec i USA poświęconego obronności w jedno z najważniejszych spotkań na temat bezpieczeństwa międzynarodowego. Konferencja potrwa do niedzieli.