Powstał glonowy robot zdolny dostarczać leki naszym komórkom. Można nim sterować i obserwować go. Mimo tego, że robocik jest tak mały, iż nie da się go dostrzec gołym okiem.
Największym problemem współczesnej farmakologii nie jest wymyślanie nowych leków. Prawdziwym wyzwaniem jest dostarczenie leku dokładnie tam, gdzie ma on zadziałać. Rozwiązuje to co najmniej trzy podstawowe problemy. Pozwala zmniejszyć dawkę (a zatem na ogół koszt i toksyczność terapii), bo lekiem nie trzeba „napakować” całego, kilkudziesięciokilogramowego organizmu człowieka, tylko chorą tkankę, narząd, a nawet jedynie grupę komórek, np. guz. Można uniknąć nadmiernego wychwytywania leku w surowicy krwi (a zatem ponownie zmniejszyć dawkę). I można zminimalizować efekty uboczne, także na drodze unikania kontaktu leku ze zbyt wrażliwymi na niego tkankami, innymi niż ta chora.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Magdalena Kawalec-Segond