Po tylu latach możemy wreszcie zmodyfikować intencję tej Mszy św. Tym razem będziemy dziękować za to, że papież podpisał dekret o heroiczności cnót. Chociaż modlitwa o beatyfikację Prymasa Tysiąclecia wciąż jest potrzebna - mówił o. Gabriel Bartoszewski w archikatedrze warszawskiej.
Jak co miesiąc, 28 grudnia w archikatedrze miała zostać odprawiona Msza św. w intencji beatyfikacji czcigodnego Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Tym razem jednak o. Gabriel Bartoszewski zaproponował, by zmodyfikować intencję Eucharystii.
- Niech to będzie Msza dziękczynna za podpisany dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego. Osiągnięty został wielki etap. Wasze modlitwy odniosły skutek -powiedział do około 200 wiernych, z których wielu uczestniczy co miesiąc we Mszy św. w archikatedrze, modląc się przy sarkofagu Prymasa Tysiąclecia.
O. Gabriel Bartoszewski, który był wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego przypomniał wypowiedziane niedługo przed śmiercią słowa Prymasa Polski.
- Jest męczeństwo krwawe i bezkrwawe. Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński powiedział, że całe jego życie było jednym Wielkim Piątkiem. Rzeczywiście: ledwo skończył studia, objawia się choroba płuc, ledwo przyjął święcenia, rozpoczęła się ciężka praca duszpasterska, przychodzą trudności życia w warunkach wojny. Trzyletni pobyt w więzieniu, bez oskarżenia, bez procesu, by do reszty człowieka udręczyć i umęczyć, wykończyć niemal... A Sługa Boży potrafił zachować miłość do oprawców. Wszystkim wybaczył. To droga męczeństwa bezkrwawego - mówił o. Bartoszewski, tłumacząc zawiłości procesu beatyfikacyjnego i podkreślając, że dwie komisje teologów i biskupów jednogłośnie orzekły o heroiczności jego cnót. - To wielkie, niesamowite wydarzenie. Ale Kościół tego, kto zmarł śmiercią naturalną, nie beatyfikuje bez nadprzyrodzonego cudu. Takie zjawisko opracowano w Szczecinie. Aktualnie nad tym wydarzeniem pochyla się teraz trzech lekarzy. Oczekujemy na ich opinię, mając nadzieję, że kongregacja powoła pełną konsultę medyczną składającą się z siedmiu lekarzy, którzy wydadzą ostateczny werdykt. Na ten moment czekamy z niecierpliwością. Tu potrzebna modlitwa za ludzi, którzy pochylają się nad tymi relacjami, aby Pan dał im światło rozeznania, moc i odwagę, by umieli w całym kontekście skomplikowanych systemów medycznych wychwycić, że to nie była to interwencja Boża. Lekarze nie orzekają o cudzie. Ale że jest to coś nadzwyczajnego, co przekracza wiedzę medyczną i umiejętność przewidywania. Za to wielkie wydarzenie chcemy dziękować i prosić, by powołani do tego lekarze spełnili swoje powołanie zgodnie z wolą Bożą - dodał.
Po Mszy św. w kaplicy kard. Stefana Wyszyńskiego została odmówiona modlitwa.
O drodze na ołtarze Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego czytaj w serwisie beatyfikacjawyszynskiego.gosc.pl