B. szefowa kancelarii premiera Beata Kempa otrzymała nowe zadanie: koordynacji pomocy humanitarnej i spraw uchodźców - poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że jej pozostanie w KPRM nie oznacza rozrostu biurokracji.
W poniedziałek szef rządu poinformował o powołaniu Michała Dworczyka na nowego szefa KPRM, wiceszefa klubu PiS Marka Suskiego na stanowisko szefa swojego gabinetu politycznego oraz posłanki Joanny Kopcińskiej na rzecznika rządu.
Morawiecki zapowiedział wówczas, że poprzednia szefowa kancelarii premiera Beata Kempa pozostanie w składzie rządu i w KPRM - w randze sekretarza stanu; w kancelarii premiera pozostanie również b. rzecznik rządu Rafał Bochenek, jako podsekretarz stanu.
Pytany na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu, czym będą zajmować się osoby, które straciły dotychczas pełnione stanowiska w KPRM, Morawiecki zapewnił, że nie jest to - jak powiedziała jedna z dziennikarek - rozrost biurokracji.
"I mogę dzisiaj powiedzieć, że pani minister Kempa otrzymała zadanie dla nas, dla Rady Ministrów, niezwykle ważne, zadanie, na które w ramach dyskusji i negocjacji w UE będziemy poświęcać coraz więcej czasu, zadanie też, które - trzeba powiedzieć - jest z punktu widzenia niektórych naszych partnerów w UE kontrowersyjne: otóż pani minister Kempa będzie ministrem-członkiem Rady Ministrów odpowiedzialnym za koordynację pomocy humanitarnej i spraw uchodźców" - oświadczył szef rządu.