Co jest najdroższym płynem, z jakim mamy do czynienia na Ziemi? Myślę, że większość powiedziałaby, że chodzi o krew. Okazuje się, że są płyny od niej znacznie droższe.
Krew może komuś uratować życie. A skoro życie jest bezcenne, to i krew musi taka być. Nie sposób zarzucić temu rozumowaniu braku logiki, choć krwi na świecie jest całkiem sporo. To, że zdarzają się przypadki śmierci z powodu jej niedoboru, nie wynika raczej z braku tego surowca. Powodem są trudności technologiczne. Bo krew dosłownie nosimy przy sobie. Gdy zaistnieje nagła potrzeba jej przetoczenia czy uzupełnienia, gdy dochodzi do jakiejś większej katastrofy czy wypadku, kiedy krwi trzeba dużo, zaczyna szwankować mechanizm pobierania. Zanim poinformuje się ludzi, żeby zgłosili się do punktu krwiodawstwa, na ratowanie poszkodowanych jest już za późno. Dlatego odpowiednie przepisy regulują, ile krwi ma znajdować się w magazynach. Gdy gdzieś zaczyna jej brakować, natychmiast jest uzupełniana z zasobów innych magazynów. Sprawę utrudnia fakt, że krew u człowieka nie występuje w jednej „odmianie”. Problem rozwiązałby się sam, gdybyśmy mieli sztuczną i uniwersalną krew. Prace nad nią trwają od wielu lat i wydaje się, że jesteśmy o mały kroczek od sukcesu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek