1.Ta Jezusowa przypowieść zaowocowała w naszej kulturze używaniem słowa „talent” na oznaczenie jakiegoś wyjątkowego uzdolnienia. Tymczasem w czasach biblijnych talent w żaden sposób nie kojarzył się z czymś takim. Był oznaczeniem ciężaru i wartości kruszcu. Grecki rzeczownik {BODY:BBC}talanton{/BODY:BBC} znaczył po prostu: „ciężar”, „to, co jest ciężkie”. W systemie miar i wag był największą stosowaną wtedy jednostką masy kruszcu, najczęściej srebra, rzadziej złota. Wielkość talentu była różna. Najczęściej odpowiadała ona 26 kg kruszcu. Ale były wówczas i takie miary, gdzie talent wynosił aż 150 kg. Zdaje się jednak, że w przypowieści Pana Jezusa nie chodziło o konkretne wyliczenie wartości przekazanego majątku, tylko o to, co z tymi dobrami zrobili słudzy. Coś podobnego miało miejsce w Chrystusowej przypowieści o darowaniu długów, gdzie winowajca, winien 10 tys. talentów, nie umiał darować drobnej w tym zestawieniu sumy 100 denarów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski