Kim Dzong Un zapowiada atak nuklearny na wyspę Guam, Donald Trump w wyjątkowo ostrych słowach grozi zamienieniem Korei Północnej w „morze ognia”. Czy świat powinien obawiać się wojny atomowej?
Po lipcowych próbach międzykontynentalnych pocisków balistycznych 10 sierpnia państwowa agencja KCNA poinformowała, że Kim Dzong Un „analizuje plany ataku” na pacyficzną wyspę Guam, gdzie mieszczą się strategiczne bazy morskie i lotnicze armii USA. Dzień później Donald Trump w wyjątkowo ostrych słowach odpowiedział, grożąc kontratakiem „z ogniem i furią, jakich świat dotychczas nie widział”. Starcie o Guam zakończyłoby się nieuchronną zagładą Korei Północnej, ale również gigantycznymi zniszczeniami dla amerykańskiego wojska. Mimo agresywnej retoryki z obu stron i kolejnego w tym roku wzrostu napięcia na Dalekim Wschodzie większość analityków jest zgodna: w ostatecznym rozrachunku nikomu nie zależy na wojnie. Za pojedynkiem na groźby kryje się skomplikowana gra polityczna. Świat patrzy jednak na nią z coraz większym niepokojem z powodu konsekwentnie rozbudowywanego atomowego arsenału Korei Północnej oraz rosnącej determinacji Stanów Zjednoczonych w utemperowaniu agresywnego reżimu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko