Na miesiąc przed wyborami do Bundestagu blisko połowa Niemców nadal nie podjęła decyzji, na kogo odda swój głos - wynika z sondażu instytutu Allensbach, którego wyniki opublikował w środę dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Z ankiety wynika, że odsetek niezdecydowanych wyborców wynosi obecnie 46 proc., czyli więcej niż w tym samym czasie przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi cztery lata temu - 39 proc.
Przed wyborami w 2005 i 2009 roku brak zdecydowania deklarowała jedna trzecia elektoratu, a w 1998 i 2002 roku odsetek niezdecydowanych był jeszcze niższy.
Szefowa instytutu Allensbach Renate Koecher zastrzega, że niezdecydowania nie należy mylić z gotowością do głosowania na dowolną partię. Większość niezdecydowanych waha się pomiędzy dwiema partiami: między CDU/CSU a SPD, między CDU a FDP lub między SPD a Zielonymi. 11 proc. niezdecydowanych deklaruje zamiar poparcia CDU/CSU lub SPD.
Koecher ostrzega, by ze względu na wyjątkowo wysoki odsetek niezdecydowanych nie uważać wyborów, pomimo jasnych preferencji w sondażach, za rozstrzygnięte.
Partie chadeckie CDU/CSU cieszą się od trzech miesięcy poparciem prawie 40 proc. wyborców, podczas gdy SPD uzyskuje wyniki między 24 a 25 proc. 46 proc. ankietowanych opowiada się za Angelą Merkel jako kanclerzem, a tylko 20 proc. wolałoby na tym stanowisku kandydata SPD Martina Schulza.
71 proc. uczestników sondażu jest przekonanych, że Merkel zachowa fotel kanclerski, tylko 6 proc. uważa, że możliwa jest zmiana na tym stanowisku.
Wybory do Bundestagu odbędą się w niedzielę, 24 września.