W sobotę po południu nad Berlinem przeszła gwałtowna burza. Ulewny deszcz spowodował podtopienia piwnic i ulic. Wyrwane przez wiatr drzewa zakłóciły komunikację miejską. Straż pożarna interweniowała w ciągu półtorej godziny 180 razy.
Straż pożarna miała pełne ręce roboty przede wszystkim w północnej i wschodniej części miasta. Dwie linie szybkiej kolei miejskiej - S2 i S8 przestały kursować ze względu na gałęzie blokujące tory. Na jednej ze stacji metra woda zalała peron. Utrudnienia wystąpiły także w ruchu tramwajów.
Kierownictwo drugoligowego klubu piłkarskiego 1.FC Union Berlin zmuszone było przerwać po 13 minutach mecz towarzyski z drużyną z Anglii, gdyż murawa nie nadawała się do gry.
Burze dały się we znaki także mieszkańcom Brandenburgii.
Pod koniec czerwca burza sparaliżowała na 24 godziny życie w Berlinie. Wtedy służby miejskie musiały interweniować 1750 razy.