Szkoła nie przygotowuje przyszłych obywateli do życia w społeczeństwie.
Wyniki tegorocznych matur nie przyniosły większych sensacji. Przy pierwszym, majowym podejściu (we wrześniu będą poprawki) egzamin dojrzałości oblało 21,5 proc. zdających, co staje się już pewnego rodzaju normą. Tradycyjnie więcej porażek odnotowano w technikach niż liceach, co zapewne wynika z niższej motywacji. Po prostu maturzyści z ogólniaków zazwyczaj chcą kontynuować naukę dalej, z kolei absolwenci techników mogą już szukać ofert na rynku pracy. Bardzo dobrze wypadł egzamin z polskiego i języków obcych, nieźle z matematyki, fatalnie z przedmiotów dodatkowych. Najgorzej – z wiedzy o społeczeństwie. Przeciętny maturzysta zdający WOS udzielił zaledwie 26 proc. trafnych odpowiedzi. Dla porównania średnia z niełatwej przecież matematyki wyniosła w liceach 60 proc. Swoista klątwa WOS trwa już kolejny rok. W 2016 przeciętna zdobycz na tym przedmiocie wyniosła 27 proc., dwa lata temu też 26 proc. Można więc mówić o trwałej zapaści. Z czego ona wynika?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko