Zinédine Zidane potrzebował zaledwie 15 miesięcy, by zostać trenerską legendą. Dzięki Francuzowi Real Madryt stał się pierwszą w historii drużyną, która dwa razy z rzędu wygrała Ligę Mistrzów.
Funkcję trenera Realu Madryt Zinédine Zidane objął 5 stycznia 2016 r. Drużyna była upokorzona niedawną klęską u siebie 0:4 z Barceloną i przekonana, że kolejny sezon można spisać na straty. Kibice mieli dość trenera Rafaela Beníteza oraz chybionych transferów dokonywanych przez prezesa Florentino Péreza. Zatrudnienie byłego wybitnego piłkarza odczytywano jako krok mający załagodzić nastroje, pozwolić w spokoju dokończyć rozgrywki i latem przeprowadzić kolejną rewolucję. Efekty roszady przeszły najśmielsze oczekiwania. Zidane wywalczył dwa Puchary Mistrzów, wyrównując osiągnięcia takich gigantów jak Alex Ferguson i José Mourinho. W tym roku dorzucił też mistrzostwo Hiszpanii. Z pewnością nie byłoby tych trofeów bez odważnych decyzji Zidane’a, przede wszystkim namówienia prezesa Péreza do zmiany strategii zarządzania klubem oraz wprowadzania z żelazną konsekwencją zasady rotacji w składzie i sadzania na ławce rezerwowych nawet największych gwiazd. Francuz jako szkoleniowiec bardzo szybko potwierdził wszystkie atuty, z których słynął podczas kariery piłkarskiej – pracowitość, skromność, ale też zdolność brania na siebie odpowiedzialności w najważniejszych momentach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko