Prokuratura o skandalu z pochówkiem gen. Kwiatkowskiego

Potwierdzam informacje członków rodziny gen. Bronisława Kwiatkowskiego, że w jego trumnie znalazły się szczątki innych osób - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik.

W poniedziałek dziennik "Fakt" napisał, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego, który zginął w katastrofie w Smoleńsku, znaleziono szczątki jeszcze siedmiu innych osób.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej pytana przez PAP o to, ilu osób szczątki znaleziono podczas ekshumacji gen. Kwiatkowskiego, powiedziała, że nie ma wiedzy na ten temat. "Natomiast potwierdzam informacje rodziny gen. Kwiatkowskiego, że w trumnie gen. Kwiatkowskiego znalazły się szczątki innych osób" - powiedziała PAP Bialik.

Wyniki ekshumacji generała Bronisława Kwiatkowskiego potwierdzają, że państwo polskie jest państwem teoretycznym - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Podkreślił jednocześnie, że nie chce podsycać debaty smoleńskiej.

Tyszka pytany w poniedziałek przez dziennikarzy w Sejmie, czy b. premier Ewa Kopacz powinna przeprosić za błędy przy identyfikacji zwłok, powiedział, że nie chce podsycać debaty smoleńskiej. "Uważam, że większość tego, co się dzieje, jest obraźliwe wobec ofiar tragedii, ich rodzin, i służy tylko wojence politycznej PO-PiS" - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

"Nie chciałbym, żebyśmy ciągle dyskutowali tylko i wyłącznie o Smoleńsku" - dodał.

Na początku kwietnia ub.r. śledztwo smoleńskie od zlikwidowanej prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Już w czerwcu prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej, w latach 2011-12, przeprowadzono dziewięć ekshumacji, decyzja o nich wynikała m.in. z wykrytych nieprawidłowości w rosyjskiej dokumentacji medycznej; cztery osoby zostały skremowane).

Decyzję tę uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej i brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.

Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 r. Pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich. Do końca grudnia ub. roku ekshumowano w sumie 11 osób, choć planowano początkowo 10. Wynikało to z wykrycia jednej zamiany ciał - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika i prezesa PKOl Piotra Nurowskiego. Po dwóch miesiącach przerwy w marcu 2017 r. ruszył kolejny etap ekshumacji. W marcu ekshumowano sześć, a w kwietniu cztery ciała. W maju - jak dotąd - cztery.

Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów, a rodziny coraz częściej zwracają się z prośbą o nieujawnianie danych ekshumowanych osób. Na początku kwietnia poinformowano, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.

Podczas każdej ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.

Prokuratorzy chcą do końca roku przeprowadzić jeszcze 32 ekshumacje; kolejne 26 zaplanowano na 2018 r.

Decyzje o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi jednak na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Ponadto w październiku 2016 r. ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.

« 1 »