Pewność siebie PiS niebezpiecznie zaczęła zmieniać się w arogancję.
Po debacie nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, wydawało się, że PiS odzyskał inicjatywę. Debata ta pozwoliła przeciętnemu Polakowi zobaczyć, że Platforma Obywatelska (ale PSL i Nowoczesna też) nie jest dobrą alternatywą dla partii rządzącej. Ale formacja Jarosława Kaczyńskiego chwilę później pokazała, że sama potrafi stać się utrapieniem dla tych przeciętnych Polaków.
Najpierw zmieniona została ustawa dotycząca wycinki drzew. Zmiana ta przywraca obowiązek zgłoszenia do urzędu chęci wycięcia drzewa na własnym terenie. Choć nowe prawo zawiera szereg furtek i ułatwień, to jednak skutkuje ono powrotem do urzędniczej gehenny właścicieli prywatnych działek. Potem wprowadzono prawo o aptece dla aptekarza. Zakłada ono w praktyce, że aptekę będzie mogła założyć tylko osoba z uprawnieniami farmaceuty. Ma też zostać ograniczona możliwość otwierania aptek zbyt blisko siebie. Przeciw tej ustawie protestował nawet Mateusz Morawiekci i część posłów PiS.
Obie te sprawy pokazują bardzo negatywne tendencje w partii rządzącej. W przypadku wycinki drzew mamy już po raz kolejny wycofanie się ze słusznych zmian po nakręceniu afery medialnej. Od kogo jak kogo, ale od PiS można było oczekiwać, że ważniejsze będą dla niego zasady, takie jak prawo do dysponowania swoją własnością, a nie wątpliwa kontrowersja w społeczeństwie. W drugim przypadku wchodzi kwestia fobii, jakie dotykają wielu polityków partii rządzącej. Bo jak inaczej można nazwać formułowaną przez ministra zdrowia opinię o przejmowaniu rynku przez apteki sieciowe.
Przeciwko ustawie o aptekach byli najpoważniejsi ministrowie rządu Beaty Szydło, czyli Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin. W przypadku likwidacji urzędniczego pozwolenia na wycięcie drzewa na własnym terenie rozsądkiem wykazał się minister Szyszko. Widać, że w gabinecie PiS są mądrzy politycy. Więc teraz całą nadzieję na poprawienia głupiego prawa trzeba pokładać w Senacie, gdzie pracują często mądrzejsi parlamentarzyści. Jeśli tam nic się nie zmieni, pozostanie liczyć tylko na rozsądek Andrzeja Dudy i prezydenckie weto.