W cieniu strajku w placówkach oświatowych NIK publikuje raport o przygotowaniu zawodowym nauczycieli.
W piątek cała Polska rozmawia o strajku nauczycieli przeciw reformie oświaty zorganizowanym przez ZNP. Ze wstępnych szacunków wynika, że w proteście wzięła udział nieco ponad 1/3 placówek oświatowych. Głównymi postulatami strajkujących jest cofnięcie reformy oświaty, która ma wejść w życie od września oraz podwyżki dla nauczycieli.
W cieniu protestu opublikowany został raport NIK o przygotowaniu do zawodu nauczyciela. Co z niego wynika?
Zdaniem kontrolerów polscy nauczyciele są na ogół słabo przygotowani do pełnienia swojej funkcji, a procedury rozwoju zawodowego nauczycieli zawodzą. W niektórych szkołach procedura zamiast mobilizować do poprawy jakości pracy oświatowej, została sprowadzona do automatycznych awansów zawodowych obwarowanych koniecznymi formalnościami. Proces rozwoju zawodowego zamiast sprzyjać rozwojowi umiejętności praktycznych kandydata do awansu, akcentuje kwestie proceduralne związane z uzyskaniem stopnia awansu zawodowego. Zdarzały się nawet takie sytuacje, że plany rozwoju różnych nauczycieli - stażystów w różnych placówkach były identyczne (14 planów w pięciu szkołach) lub w znacznej mierze podobne (29 planów w pięciu szkołach).
Równie kiepsko NIK ocenia samo przygotowanie do wykonywania zawodu nauczyciela. W ostatnich latach niemal 10 proc. osób przyjętych na studia na kierunki nauczycielskie to osoby z najniższymi wynikami z egzaminu maturalnego (od 31 do 49 proc.). Tylko nieco ponad jedna trzecia studentów kończących studia pierwszego i drugiego stopnia w roku akademickim 2015/2016 wskazała, że czuje się przygotowana do wykonywania zawodu nauczyciela. Z kolei absolwenci narzekają, że w czasie studiów jest przerost zajęć teoretycznych nad praktycznymi, przez co nie czują się odpowiednio przygotowani do praktycznego wykonywania zawodu. Inną wadą wskazaną w raporcie NIK jest brak selekcji kandydatów do zawodu nauczyciela.
Wobec bardzo krytycznego raportu NIK można zadać sobie pytanie o cele jakie wyznaczyli sobie strajkujący. Problemem bowiem okazuje się w pierwszym rzędzie profesjonalizm części kadry nauczycielskiej, a dopiero później kwestie struktur polskiej drogi edukacji. Z drugiej strony trudno dziwić się selekcji negatywnej, czyli przyjmowaniu na studia nauczycielskie kandydatów o niskim poziomie wiedzy w sytuacji, gdy pensja nauczyciela ciągle nie jest zbyt wysoka, a wielu belfrów co roku z niepokojem czeka na plan lekcji i przyznane godziny lekcyjne lub godzin do etatu musi szukać w kilku placówkach oświatowych.
Wojciech Teister Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.