Szedł jak burza

Żył pasją, był w stanie wszystko położyć na jednej szali. Porzucił karierę uniwersytecką, by jeździć z młodzieżą na oazy. Tak ks. Franciszka Blachnickiego wspomina Andrzej Sionek.

Byłem ministrantem u franciszkanów. Moim duszpasterzem był o. Rufin Orecki. Na KUL-u spotkał ks. Blachnickiego. Tak się nim zafascynował, że właściwie nie potrafił mówić o niczym innym. W 1967 roku zorganizował dla ministrantów obóz wędrowny, który kończył się w Krościenku . Tam spotkałem ks. Franciszka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..