Nie ulega wątpliwości, że Donald Trump mianował najlepszego sędziego do Sądu Najwyższego USA. Nie jest jednak pewne, czy Donald Trump ma świadomość, że „jego” sędzia może mieć poważne zastrzeżenia co do niektórych działań prezydenta.
Najgorętsza dyskusja i najbardziej zacięta walka w Stanach Zjednoczonych nie będzie dotyczyć kontrowersyjnych posunięć Donalda Trumpa w sprawie polityki imigracyjnej. Również spór prezydenta z niektórymi sędziami federalnymi, którzy mogą zablokować jeden czy drugi dekret, nie rozgrzeje do czerwoności debaty publicznej. Najcięższy bój będzie toczyć się najpierw o nominację, a później (jeśli nominacja przejdzie przez Senat) o sprawy, o których będzie współdecydował nowy sędzia Sądu Najwyższego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina