Szwedzka utopia

Film Erika Gandiniego to ostrzeżenie dla całego zachodniego świata: na końcu drogi ku pełnej niezależności wcale nie leży szczęście, tylko życiowa pustka.

Maciej Kalbarczyk

|

09.02.2017 00:00 GN 6/2017

dodane 09.02.2017 00:00
9

W styczniu minęło 85 lat od publikacji głośnej powieści Aldousa Huxleya „Nowy wspaniały świat”. Książka, która została okrzyknięta największą antyutopią XX w., miała być przestrogą przed stworzeniem rzeczywistości opartej na idei kolektywizmu. W czasie lektury szybko okazuje się, że szczęście ludzi zamieszkujących przedstawioną w powieści Republikę Świata jest tylko pozorne. Oto trybiki w wielkiej społecznej machinie skrupulatnie wykonują swoje zadania, a o efektywność ich pracy dbają zdolni inżynierowie. Ich rolą jest wytworzenie przystosowanych do wykonywania danego zawodu ludzi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..