Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel zapowiedział "walkę kulturową" z islamistami. Stwierdził też, że nie będzie tolerancji dla muzułmańskich kaznodziejów siejących nienawiść.
"W tej kwestii powinno obowiązywać zero tolerancji. Należy zamykać salafickie meczety, rozwiązywać gminy i wydalać kaznodziejów wzywających do nienawiści. I to tak szybko, jak tylko możliwe" - powiedział szef SPD w rozmowie z dziennikarzami "Spiegla", która ukazała się w sobotnim, najnowszym wydaniu tygodnika.
"Ten, kto nawołuje do przemocy, nie podlega w Niemczech ochronie wyznania. Tu nie chodzi o islam, lecz o wrogów naszej demokracji" - podkreślił socjaldemokrata.
Gabriel zastrzegł, że zaostrzanie prawa nie wystarczy do pokonania islamistów. "Jeżeli traktujemy tę walkę poważnie, musi ona być także walką kulturową" - zaznaczył.
Wyjaśniając, co ma na myśli, powiedział, że celem władz powinno być "zwiększenie spoistości społeczeństwa i zatroszczenie się o to, żeby całe dzielnice miast nie podupadały w wyniku zaniedbania, co prowadzi do radykalizacji mieszkańców". Gabriel zwrócił uwagę, że połowa dżihadystów wyjeżdżających do Syrii w celu włączenia się do walk po stronie Państwa Islamskiego to Niemcy, a nie uchodźcy. "Terroryzmu, który wyrósł na +domowej glebie+, nie zwalczy się prawem karnym. Potrzebne są prewencja, stabilizacja społeczeństwa i praca policji, służb i wymiaru sprawiedliwości" - wyjaśnił wicekanclerz.
Zdaniem Gabriela przyjęcie niemal miliona uchodźców w zeszłym roku z Syrii i innych krajów ogarniętych wojną domową było "wielkim humanitarnym dokonaniem". Błędem Angeli Merkel było to, że decydując się na otwarcie granicy kanclerz rozmawiała jedyni z Austrią, z nikim innym. "Jej poprzednikom coś takiego nie przydarzyłoby się" - zapewnił.
Gabriel jest wicekanclerzem i ministrem gospodarki w koalicyjnym rządzie Merkel. W jesiennych wyborach parlamentarnych jest najpoważniejszym kandydatem SPD - partii, której przewodzi - na kanclerza. SPD podejmie decyzję o nominacji 29 stycznia. Merkel zapowiedziała w zeszłym roku, że będzie ubiegała się po raz kolejny o reelekcję.
Ze względu na zagrożenie terroryzmem, kwestie bezpieczeństwa będą jednym z głównych tematów kampanii wyborczej.